Labraks w czerwonych warzywach z frytkami

Ryba - eksperyment. Okazała się bardzo krucha i śnieżnobiało - pyszna. Warto skórkę jeść razem z mięsem ryby (choć... skoro ryba to nie mięso?), ponieważ jest mocno cytrynowa. Dodatki dowolne, my poszliśmy po linii najmniejszego oporu - najważniejsza była ryba!


SKŁADNIKI:
  • 2 patroszone labraksy
  • 1/2 cytryny
  • 2 łyżeczki masła klarowanego
  • sól
  • pieprz
  • 1 średni pomidor
  • 1/2 czerwonej papryki
  • 2 gałązki świeżego tymianku
  • frytki

PRZYGOTOWANIE:
Ryby należy dokładnie umyć i pozbawić łuski. Ja obcinam głowę, bo nie lubię jak na mnie patrzy podczas smażenia, ale jeśli ktoś lubi - może zostawić.
Osuszyć papierowym ręcznikiem, skropić sokiem z 1/2 cytryny i odstawić na 15 minut do lodówki. 
Następnie posolić, oprószyć pieprzem, do środka każdej ryby włożyć łyżeczkę masła i 2 gałązki tymianku. Rozgrzać patelnię grillową, ułożyć na niej ryby i smażyć na średnim ogniu po 10 minut z każdej strony.
Pomidora i paprykę pokroić w paseczki, można też użyć pomidorków koktajlowych, będą słodsze i delikatniejsze. Warzywa posolić i dodać odrobinę pieprzu. Kiedy ryby się usmażą wrzucić na patelnię warzywa i krótko przesmażyć.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz