- Golonkę.
- Hmm... ok.
Zwykle piekliśmy golonkę w folii, z gotowymi przyprawami, tym razem zdecydowałam, że dla odmiany będzie to golonka w piwie. Michałek powiedział, że jest "dobra i fajnie zrumieniona" - zjadł całą i została tylko kość ;)
SKŁADNIKI:
- 2 tylne golonki
- 3 średnie ziemniaki
- 1 jabłko
- 1 cebula
- 2 ząbki czosnku
- 250 ml jasnego piwa
- 1/2 łyżeczki rozmarynu
- 1 płaska łyżeczka soli
- 1 łyżka mąki
- 1 łyżka masła
- 1/2 łyżeczki pieprzu kolorowego
- 2 ziarna ziela angielskiego
PRZYGOTOWANIE:
Golonki umyć, osuszyć papierowym ręcznikiem, ponacinać skórkę na krzyż, natrzeć mieszanką soli, pieprzu, zmiażdżonego czosnku, rozmarynu i rozdrobnionego w moździerzu ziela angielskiego. Cebulę pokroić w plastry, obłożyć nią golonkę w misce, przykryć folią i odstawić na minimum 2 godziny do lodówki.
Piekarnik rozgrzać do 200 st. C. Naczynie żaroodporne wysmarować masłem, włożyć golonki i piec przez 30 minut. Po upływie tego czasu wyjąć naczynie z piekarnika, zmniejszyć temperaturę do 180 st. C. Golonki odwrócić i obłożyć ziemniakami w skórkach [moje ziemniaki niestety nie nadawały się do zapieczenia w skórkach :( ] i jabłkiem, pokrojonymi w łódeczki. Podlać piwem, włożyć naczynie do rękawa foliowego i piec przez 60 minut. Zdjąć folię i piec jeszcze przez 20 minut do zrumienienia mięsa i ziemniaczków.
Sos odlać do garnuszka, zagęścić mąką, zagotować (jeśli zrobią się "kluski" przetrzeć przez sito). Podać golonki z ziemniakami i jabłkiem, a w osobnej miseczce sos.

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz