uczta wampira, czyli smazona krew z kaczki

Kontrowersyjnie? W domu rodzinnym mojego Taty było to danie najzwyczajniejsze w świecie. Dziadek Franek nauczył Babcię jak ma je przyrządzać i ilekroć w niedzielę miał być rosół z kaczki, to w sobotę na kolację smażyło się jej krew. Niewielu udało się dotychczas przekonać do tego dania, ale Ci, którzy dali się namówić - nie odmawiają poczęstunku nigdy. Michałek należy do małego grona wielkich fanów.


SKŁADNIKI:

  • skrzep z kaczej krwi
  • 1 nieduża cebula
  • 1/2 łyżki smalcu
  • sól
  • pieprz
  • pieczywo

PRZYGOTOWANIE:
Nie spotkałam się z tym, aby taką krew można było kupić w sklepie, zdobyć ją można chyba tylko u osób hodujących kaczki.
Krew należy bardzo dokładnie wypłukać pod zimną, bieżącą wodą.
Na niewielkiej patelni roztopić smalec. Cebulę pokroić w drobną kostkę i zeszklić na tłuszczu. Na patelnię wylać krew i szybkimi ruchami widelca podrobić w paseczki lub kosteczkę. Przesmażyć dokładnie, cały czas mieszając, aż do zakrzepnięcia. Na koniec dodać sól i pieprz. Podawać ze świeżym pieczywem.
Porcja dla 2 osób.


 

 

2 komentarze:

  1. Także pamiętam z dzieciństwa , pycha . Tylko składniki zdobyć to sztuka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. moja ciotka chrzestna jeszcze niedawno hodowała kaczki, wiec składniki były pierwsza klasa! :)
      niestety nadszedł kres tego dobra :(

      Usuń